|
||
Et introibo ad altare Dei, ad Deum, qui lætificat iuventutem meam MINISTRANT portal
ministrantów posługujących w klasycznym rycie rzymskim Ministrant i kapłan asystujący do Mszy św. |
||
|
x. Stanisław Huet Kanon 813, par. 1 zabrania kapłanowi celebrowania Mszy św. bez ministranta. Tenże sam kan. w par. 2 zabrania niewiastom służenia do Mszy św., chyba w wyjątkowych wypadkach z braku ministranta mężczyzny, jednakże pod warunkiem, że odpowiada wówczas zdała od ołtarza, do którego pod żadnym pozorem nie ma się zbliżać. [1] Przepis kan. 813, par. 1. dotyczący ministranta obowiązuje kapłana pod grzechem ciężkim, dlatego poza wypadkiem konieczności, względnie nie mając specjalnego indultu nie wolno kapłanowi Mszy św. bez ministranta celebrować. Obowiązkiem ministranta jest służyć do Mszy św. i odpowiadać ministranturę. Służenie polega na przenoszeniu Mszału, podawaniu wina i wody na ofiarowanie i ablucję oraz na dzwonieniu. Ministrantowi służącemu do Mszy św. prywatnej nie wolno otwierać Mszału ani odwracać kartek dla wygody celebransa, nawet gdyby ministrant był sam kapłanem, względnie odpowiednie ku temu święcenia posiadał. Nie wolno mu przygotowywać kielicha, wlewać doń wodę, wycierać kielicha po ablucji itp. Jeśli zaś chodzi o odpowiadanie do Mszy św. ministrant powinien to czynić pobożnie i z namaszczeniem. Nieumiejętnych ministrantów nie-należy poprawiać względnie pouczać przy samej Mszy św., aby nie przyczyniać ani sobie ani uczestnikom Mszy św. roztargnień. Błędy ministranta powinien celebrans w miarę możności poprawić, np. uzupełniając po cichu przeinaczone lub opuszczone słowa ministrantury. [2] Ministrant według wspomnianego kanonu powinien być mężczyzną. I znowu wszyscy autorzy zgodni są w tym, że pod grzechem ciężkim jest wzbronione ministrować kobiecie, nawet zakonnicy, a nawet uważają, iż większym jest grzechem celebrować kiedy służy niewiasta aniżeli w ogóle bez ministranta. [3] Według św. Alfonsa korzystać z usługi niewiasty z daleka odpowiadającej kapłanowi we Mszy św. lecz nie przystępującej do ołtarza jest powszednim grzechem. Czyli, że w wypadku racjonalnej przyczyny jakiejkolwiek, a nie koniecznie bardzo ważnej, tego rodzaju służenie do Mszy św. byłoby dozwolone i w tym sensie należy rozumieć przepis kanonu 813, par. 2. [4] Do Mszy ściśle prywatnej może służyć tylko jeden ministrant. W tym względzie jest wiele wypowiedzi papieży: Aleksandra VII, Piusa IX, Piusa X. [5] Reguła więc do jednego ministranta przy Mszy św. prywatnej czytanej jest ogólną dla wszystkich kapłanów, nawet prałatów niższych rangą od biskupa, choćby mieli przywilej pontyfikaliów. Tylko więc biskupi i kardynałowie mogą we Mszy św., nawet ściśle prywatnej mieć liczniejszą asystę jak to wynika z Ceremoniału Biskupiego. [6] Jeśli chodzi o Msze nie ściśle prywatne, jak np. Msza parafialna, lub podobne w dniach uroczystych, dalej o Msze odprawiane zamiast uroczystych (loco solemnis), tudzież Msze śpiewane z okazji uroczystości, mogą być dwaj ministranci użyci. [7] Przez Mszę parafialną nie koniecznie należy rozumieć Mszę aplikowaną za parafian przez proboszcza, ale tzw. sumę, czy inną Mszę dla parafian odprawianą. Msza zaś ad instar parochialis jest to Msza odprawiana dla jakiejś części parafian np. Msza dla matek, szkolna, dla bractwa różańcowego itp. W Mszach śpiewanych, chociaż bez diakona i subdiakona, wolno użyć liczniejszej asysty. Może też być przy takiej Mszy użyty ministrant, który odwraca kartki mszału, rozbiera kielich, wlewa wino i wodę, w czasie Mszy nakrywa pałką, po Komunii kapłańskiej puryfikuje. Niektóre jednak z tych czynności wolno spełniać tylko ministrantowi mającemu wyższe święcenia (subdiakonat). Kleryk spełniający funkcję kapelana przy biskupie lub prałacie przy Mszy św. czytanej, lub przy innym kapłanie, śpiewającym Mszę św., powinien mieć przynajmniej tonsurę, jeśli nie ma innego kleryka ze święceniami. Ministranci mający jako klerycy sutanny, jeśli nie mają nawet jeszcze tonsury, służąc do Mszy św. prywatnej obowiązani są mieć na sobie komże. Bracia zakonni — laicy stosują się w tym względzie do przepisów obowiązujących w zakonie. Jest ciężkim nadużyciem, jeśli jeden i ten sam ministrant służy i odpowiada do dwóch Mszy odprawianych równocześnie. Kongregacja Św. Oficjum parokrotnie wydała zakaz zabraniający heretykom, schizmatykom i ich dzieciom służyć do Mszy św. [8] W trzech wypadkach wolno kapłanowi odprawić Mszę św. bez ministranta, a mianowicie: jeśli musi odprawić Mszę św. dla konsekracji Wiatyku, a brak jest ministranta, ponieważ przykazanie Boże odnośnie do udzielenia Wiatyku jest ważniejsze, aniżeli przykazanie kościelne, następnie jeśli zachodzi konieczność odprawienia Mszy św. w niedzielę lub święto uroczyste; wówczas aby wierni nie byli pozbawieni Mszy św. może celebrować bez ministranta, przeważa bowiem przykazanie wysłuchania Mszy św., przy czym niektórzy autorzy rozciągają ten wypadek i na kapłana, który nie odprawiwszy sam Mszy św. nie mógłby wypełnić przykazania o wysłuchaniu Mszy św. Wreszcie w trzecim wypadku, jeśli po zaczęciu Mszy św. ministrant wyjdzie i przez czas krótki nawet nie powraca, kapłan może dalej bez ministranta odprawiać, przy czym nie wymaga się, aby było już po konsekracji lub ofiarowaniu. Powaga bowiem Mszy św. nie może cierpieć przez uzależnienie od ministranta. Poza tymi wypadkami do odprawienia Mszy św. bez asysty ministranta potrzeba indultu Stolicy św., która udzielała go często, zwłaszcza misjonarzom. Jeśli kapłan odprawia w wyżej wymienionych wypadkach Mszę św. bez ministranta, zmienia odpowiednio tzw. ministranturę, czyli modlitwy u stopni ołtarza na początku Mszy św. mówiąc w miejsce słowa misereatur vestri — misereatur nostri, odmawia raz tylko Spowiedź Powszechną (Confiteor), a w modlitwie ministranta Suscipiat mówi de manibus meis. W Mszach pontyfikalnych asystuje biskupowi kapłan jako tzw. archidiakon w kapie. Prawo do archidiakona posiada w celebrze pontyfikalnej biskup lub prałat mający przywilej używania pontyfikaliów. Nie mają natomiast prawa używania do asysty kapłana inni kapłani, choćby byli kanonikami katedralnymi lub kolegiackimi i celebrowali zamiast biskupa w uroczyste święto. W dwóch tylko wypadkach jest to dopuszczalne, a mianowicie jeśli w danej katedrze lub kolegiacie istnieje odnośnie do kanoników lub dygnitarzy kapituły niepamiętny zwyczaj, że asystuje kapłan jako archidiakon, oraz przy prymicjach kapłańskich uroczyście obchodzonych. Natomiast kapłan w komży asystujący do mszału może spełniać tę funkcję w następujących wypadkach: a) przy Mszy uroczystej, jak na to wskazują rubryki mszalne; [9] b) przy Mszy śpiewanej chociaż nie uroczystej; c) przy Mszy św. prywatnej biskupa; [10] d) przy Mszy prywatnej protonotariuszów apostolskich (de numero participantium et supranumerariorum), w samym zaś Rzymie tylko protonotariuszów ad instar poza Rzymem tylko ze specjalnego polecenia Ordynariusza miejscowego; e) w Mszach prywatnych neoprezbitera, przy czym kapłan asystujący prócz komży może w ciągu całej Mszy św. mieć stułę, względnie w czasie kanonu. Ostatni ten wypadek ma na celu pomoc neoprezbiterowi w odprawieniu Mszy św. oraz uświetnienie prymicji.
[1] Chodzi o Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Sacerdos Missam ne celebret sine ministro qui eidem inserviat et res-pondeat." (C. 813, p. 1). „Minister Missae inserviens ne sit mulier, nisi, deficiente viro, iusta de causa eaque lege ut mulier, ex longinque respondeat nec ullo pacto ad altare accedat" (Ibid, p, 2) [2] Św. Alfons stwierdza, że wszyscy autorzy są zgodni w kwalifikacji odprawiania Mszy św. bez ministranta, jako grzechu ciężkiego. Pozwalają autorzy na celebrowanie bez ministranta tylko w wypadku konieczności takiej jak konsekrowanie Wiatyku, odprawienie Mszy św. dla ludzi w święto-uroczyste a także, aby sam kapłan w święto dopełnił obowiązku odprawienia Najświętszej Ofiary. T. M., VI, n. 391. Dub. 1 Tamże rozstrzyga kwestię, czy kapłan może odprawić zaczętą Mszę św. zwłaszcza po ofiarowaniu, jeśli ministrant odszedł i przez krótką chwilę nie powraca, pozwalając dalej Mszę św. kontynuować. We Mszy św. prywatnej wystarczy obecność jednej tylko osoby tj. ministranta, który reprezentuje całą społeczność katolicką. Św. Tomasz, którego cytuje św. Alfons w artykule dowodzącym słuszności rytu i ceremonii przepisanych przez Kościół odnośnie do Eucharystii mówi tak: „W uroczystej celebrze Mszy św. wiele rzeczy ma miejsce". Stąd papież Soter mówi, jak to czytamy w De Consecr. dist. 1. — „To również jest postanowione, aby żaden z kapłanów nie odważył się w uroczystości celebrować jak tylko w asyście dwóch odpowiadających mu jako trzeciemu; ponieważ skoro mówi w liczbie mnogiej »Dominus vobiscum« i w sekretach »Módlcie się za mnie« wypada, aby tak też odpowiadano na jego pozdrowienie. Dlatego dla większego splendoru zostało tam postanowione jak czytamy, że biskup ma uroczystą Mszę z liczną asystą odprawiać. W Mszach zaś prywatnych wystarcza jeden ministrant (co według św. Alfonsa i wszystkich autorów obowiązuje pod grzechem ciężkim), który zastępuje całą społeczność katolicką w imieniu których odpowiada kapłanowi w liczbie mnogiej". III q. 83, a. 5 ad 12. [3] Cappello, dz. cyt., n. 740. 3. [4] S. Alph. T. M. VI, n. 392. Dub. 2. [5] Decretum Alexandri VII 27. IX. 1659, Pii VII Constit. "Decet Romanos" 1823; Pii IX. Constit. „Apostolicae" 1872; Pii X. Motu Proprio „Inter multiplices" 21.II.1905, n. 10 („Romae et extra: si Missam lectam cum aliqua solemnitate celebrandam accedant... aliquem clericum in Sacris assistentem habere ac duos ministros... In Missas autem cum cantu, sed non pontificalibus, uti poterunt etiam Canone et Urceo cum Pelvi et lance ad Manutergium. In aliis Missis lectis, a simplici Sacerdote ne differant. nisi in usu Palmatoriae") Ibid, n. 31, pag. 639 s. [6] Ceremoniale Episc. L,. I, c. 29. [7] S.R.C. 12. IX. 1837, Decr. auth., n. 3059, ad 7. [8] S.C. Offic. 20.XI.1850 ad II: 30.IV, 7.VII. 1865, ad II Colect. S.C. De Prop. Fide n. 1053, 1257. [9] Rit. serv. in celebr. Missae, c. 7, n. 11, et c. 3, n. [10] Caerem. Episc. L. I, c. 29.
|
|
Ks. dr Stanisław Huet, Eucharystia. Traktat
teologiczno-moralny, Warszawa 1956, s. 312-317. |
||