|
||
Et introibo ad altare Dei, ad Deum, qui lætificat iuventutem meam MINISTRANT portal
ministrantów posługujących w klasycznym rycie rzymskim Liturgia jest służbą |
||
o. Hariolf Ettensperger OSB 1.
Niektórzy ludzie nie chodzą do kościoła. Dlaczego, cóż sami mówią?
Zwykle tak: „Co mi z tego przyjdzie”, albo „Nie jestem dzisiaj
nastrojony”. Inni wreszcie udają się do kościoła jedynie z okazji
wielkich, wspaniałych uroczystości. Powiadają wówczas: „Ach dzisiaj
było znów wzruszająco pięknie w kościele”! Otóż tacy ludzie nie
rozumieją w ogóle, że liturgia jest służbą. Kiedy spełniam służbę,
spełniam ją nie dla siebie, lecz dla Pana Boga. Nie chodzi wtedy o to,
czy ja coś otrzymuję. Bóg ma ode mnie coś otrzymać. Nie chodzi o to,
czy ja jestem nastrojony i czy ja doznam wzruszenia lub uniesienia, lecz o
to przede wszystkim, żeby Pan Bóg doznał chwały. O to chodzi w
liturgii. Musisz sobie to zapisać głęboko w pamięci. Wielu bowiem
chrześcijan robi wprost na odwrót. Kto zaś dobrze rozumie, że liturgia
jest służbą dla uczczenia Boga, ten oczywiście zawsze będzie
nastrojony i na pewno też w końcu sam odniesie z niej najwięcej korzyści.
„Służyć bowiem Bogu, to samemu być królem”. 2. Liturgia jest służbą, jaką winni jesteśmy Panu Bogu, służbą, jakiej od nas Pan Bóg żąda. Są ludzie, którzy powiadają: „ja najchętniej modlę się w lesie, najlepiej służę Panu Bogu, gdy czynię to lub owo”. Czy wolno słudze rozporządzać samemu, w jaki sposób ma służyć swemu panu? Czy nie należy to do pana samego? Jeśli my, grzeszni ludzie, będziemy chcieli służyć Panu Bogu według własnego „widzi misię”, będzie to zawsze źle. Dlatego to Bóg sam w swojej dobroci objawił nam, w jaki sposób pragnie być czczonym. Jednorodzony Syn Boży stał się mianowicie człowiekiem, aby spełnić prawdziwą liturgię i aby nas jej nauczyć. On jeden mógł przy końcu Swojego życia powiedzieć: ”Ojcze, uwielbiłem imię Twoje”. Przez Swoje życie i Swoją modlitwę, przez Swoją ofiarę i Swoją śmierć On jeden w sposób prawdziwy i doskonały służył Bogu i zbawił świat. Dlatego też, On jest jedynie prawdziwym liturgiem, wzorem modlitwy i kapłaństwa dla całego świata. Dalszym zaś ciągiem tej modlitwy i ofiary Zbawiciela jest to, co dzisiaj czyni Kościół. W Kościele bowiem żyje nadal Chrystus, który polecił nam tak właśnie składać ofiarę i tak się modlić, jak to On sam uczynił; taką sprawować liturgię, jaka się najbardziej Bogu Ojcu w niebie podoba. Powiedział więc” „Tak módlcie się” i nauczył nas „Ojcze nasz”, jako wzoru dla wszystkich naszych modlitw. Powiedział: „To czyńcie na moją pamiątkę” i polecił nam tymi słowy ponawiać stale Swoją ofiarę krzyżową. Powiedział: „Idźcie w świat chrzcząc i nauczając” i ustanowił w ten sposób sakramenta św., i nauczanie. Msza św. więc i pozostałe sakramenta św., nauczanie i modlitwa Kościoła - to jest przeto służba, jakiej od nas Bóg pragnie. 3. Liturgia jest służbą, jaką winni jesteśmy my chrześcijanie Bogu, jako święta społeczność. My chrześcijanie tworzymy bowiem społeczność, tworzymy rodzinę dzieci Bożych. Dlatego to Chrystus powiedział: módlcie się do Boga „Ojcze nasz”, a nie „Ojcze mój”. Dlatego przyobiecał: „Gdzie dwóch albo trzech zgromadzonych jest w imię moje, tam i ja jestem pośród nich”. Bóg pragnie zatem, żeby nie tylko każdy chrześcijanin z osobna mu służył i oddawał mu cześć, lecz żebyśmy wszyscy razem, społecznie pełnili jego liturgię. Kiedy kapłan odmawia brewiarz lub odprawia ofiarę mszy św., sprawuje zawsze tym samym liturgię. Czyni to bowiem w imieniu Kościoła, jako zastępca społeczności. W najpiękniejszym wszakże i najwłaściwszym znaczeniu sprawuje się oczywiście liturgia tam, gdzie parafia razem ze swym pasterzem pełni służbę Bożą tak, jak ją Chrystus Pan i Jego Kościół ustanowił. Jest ona wtedy wiernym odbiciem tej liturgii, którą ongiś ujrzał św. Jan w niebie. Podobnie jak tam w przestworzach nieba gromadzą się wokół Chrystusa zastępy aniołów i świętych, żeby sławić Boga-Ojca, tak i tutaj na ziemi zbiera się lud Boży, hufiec Chrystusa z Jego zastępcą, kapłanem, dokoła ołtarza, aby „przez Chrystusa, z Nim i w Nim Bóg Ojciec razem z Duchem św., odbierał wszelką cześć i chwałę”. Liturgia katolicka jest dlatego największym dziełem, jakie dokonuje się na ziemi. Jest ona sercem Kościoła katolickiego; w niej schodzi do nas Bóg, a nasza dusza zbiera da siebie coraz to więcej owoców odkupienia; w niej Bóg przychodzi do nas, a my do Niego: On przez Swego Syna z Jego słowem i życiem oraz Duchem św.; my zaś z naszą podzięką, z naszą czcią i z naszą prośbą przez Chrystusa naszego Pana i Brata. W liturgii ziszcza się całe „Ojcze nasz”: Święci się mianowicie imię Ojca; przychodzi Jego królestwo; dzieje się Jego wola; On daje nam chleb powszedni naszej duszy; odpuszcza nam nasze winy’ wywodzi nas z pokuszenia i zbawia ode złego. Stąd pisze już św. Ignacy, biskup-męczennik, który był jeszcze uczniem św. Jana apostoła: „Baczcie aby często schodzić się na eucharystię (dziękczynienie) i na chwalenie Boga. Gromadząc się bowiem często, łamiecie jednością waszej wiary moc szatana i jego zgubny wpływ”.
|
||
Ettensperger, W SŁUŻBIE OŁTARZA. Podręcznik dla ministrantów wraz z dodatkami "Służba ceremoniarza" i "Służba Boża w Wielkim Tygodniu". Przełożył i uzupełnił. x. Teodor Nogala, Poznań 1948. |
||