Et introibo ad altare Dei, ad Deum, qui lætificat iuventutem meam

MINISTRANT

portal ministrantów posługujących w klasycznym rycie rzymskim


Poszczególne części ubioru liturgicznego

     

Strona główna

Biblioteka ministranta

Ministrantura

Ceremoniał

 

o. Johannes Brinktrine

1. Humerał (amictus, dawniej anabolaium) był pierwotnie wkładany na albę. Dzisiaj wkłada się go najpierw. Zanim kapłan włoży humerał na ramiona, dotyka nim głowy. Przypomina to dawny zwyczaj osłaniania głowy humerałem. Humerał składa się z czworobocznego kawałka lnianego płótna i powinien mieć naszyty pośrodku krzyż (Ritus celebr. Miss., I, 3).

Humerał pochodzi z kwadratowej, względnie prostokątnej chusty, którą dawniej owijano szyję w celu zabezpieczenia się przed zimnem lub dla uzupełnienia ubrania. Wzmiankę o nim znajdujemy już w Ordo Romanus I (VIII w.).

Symboliczne znaczenie humerału wyraża modlitwa odmawiana przez kapłana przy jego wkładaniu: „Włóż Panie, na głowę moją przyłbicę zbawienia (por. 1 Tes. 5, 8) dla odparcia wszelkich napaści szatańskich”. Nawiązuje się tu do dawnego zwyczaju, o którym wspomnieliśmy wyżej.

Obrządki wschodnie, z wyjątkiem maronitów, nie znają humerału jako szaty liturgicznej.

Alba (zwana dawniej linea lub talaris), wykonana z lnu lub konopi, pochodzi z dawnej tuniki, tj. długiej i obszernej szaty o wąskich i obcisłych rękawach, której używano w późniejszym okresie Cesarstwa.

Alba jest symbolem czystości serca. Mówi o tym modlitwa, którą kapłan odmawia przy jej wkładaniu: „Wybiel mnie, Panie, i oczyść serce moje, abym obmyty we Krwi Baranka cieszył się radością na wieki”.

Uzupełnieniem alby jest pasek liturgiczny (cingulum, zona, a dawniej balteus), którego zaczęto używać razem z albą). Jest to taśma albo skręcony sznur. Pasek powinien mieć barwę białą, ale są dopuszczalne także inne barwy (wtedy musi odpowiadać barwie ornatu).

Pasek jest symbolem czystości. „Przepasz mnie, Panie, pasem czystości i zgaś we mnie ogień pożądliwości, aby królowały we mnie cnota wstrzemięźliwości i czystości” (modlitwa przy jego zakładaniu).

Manipularz, zwany dawniej mappa lub mappula, w Niemczech i we Francji także mantille lub fano, jest to ozdobny pas, na którym winien znajdować się krzyż (Ritus celebr. Miss, I. 3). Nosi się go na przedramieniu. Według obowiązujących dzisiaj przepisów, powinien być sporządzony z tego samego materiału co ornat i stuła. Manipularz pochodzi od słowa mappa oznaczającego rodzaj chusteczki kieszonkowej lub chusteczki służącej do ocierania potu, używanej przez zamożnych Rzymian. Chusteczka ta służyła raczej do ozdoby i noszono ją w ręce. Manipularz jeszcze w IX i X w. miał formę miękką i był noszony w lewej ręce. A ponieważ noszono go jak manipulus (tak Rzymianie nazywali snopy zboża), powoli słowo mappa zmieniło się na manipulus.

Modlitwa, którą kapłan odmawia podczas jego wkładania: „Obym zasłużył, Panie, przynieść Ci plon łez moich i cierpień, abym z radością mógł otrzymać nagrodę mych znojów”, nawiązuje do psalmu 125,6: „Idąc szli i płakali, rozsiewając nasienie swoje, ale wracając przyjdą z weselem, niosąc snopy swoje”.

W obrządkach wschodnich manipularz nie jest znany.

Stuła, zwana także, choć rzadko, orarium, ozdobiona jest krzyżem, podobnie jak manipularz (Ritus celebr. Miss., I. 3). Kapłan zakładając stułę krzyżuje ją na piersiach. Biskup zwiesza obydwa końce w dół.

Pochodzenie stuły nie jest dokładnie znane. Możliwe, że stuła diakona ma inne pochodzenie niż stuła kapłana i biskupa. Zwyczaj krzyżowania stuły przez kapłana na piersiach spotykamy po raz pierwszy w VII w. w Hiszpanii (synod w Braga, 675 r.). Odmienny sposób zakładania stuły przez biskupów i kapłanów został ostatecznie ustalony dopiero przez Missale Piusa V i Ceremoniale Episcoporum.

W modlitwie kapłana stuła jest przedstawiona jako szata nieśmiertelności: „Zwróć mi, Panie, szatę nieśmiertelności, którą postradałem przez upadek pierwszego naszego rodzica; i acz niegodny zbliżam się do Twych tajemnic świętych, niech jednak zasłużę na radość wiekuistą”.

Ornat (łac. casula lub planeta) pochodzi od dawnego paenula, rodzaju szerokiego płaszcza, peleryny, całkiem zeszytej, mającej tylko jeden otwór, przez który wkładano głowę. Dość wcześnie zaczęto skracać boki. Od XIII w. wycięcia stawały się coraz głębsze, aż doszło do dzisiejszej formy. Dawne ornaty nie posiadały na ogół żadnych ornamentów lub miały tylko ornamenty jednostajne. Niekiedy spotykamy jednak pionowy pas z przodu i z tyłu (uzupełniony później przez drugi poziomy) lub widlasty krzyż. Po roku tysiącznym tego rodzaju ornamenty stają się coraz powszechniejsze.

Modlitwa, którą odmawia się przy wkładaniu ornatu, nawiązuje do średniowiecznego krzyża widlastego, symbolu „jarzma Pańskiego”: „Panie, któryś rzekł: „Jarzmo moje słodkie, a brzemię moje lekkie”, spraw, abym je tak nosić umiał, abym zasłużył na łaskę Twoją. Amen”.

 

2. W modlitwach, jakie biskup odmawia przy wkładaniu poszczególnych szat podczas święceń subdiakonatu i prezbiteratu, występuje nieco inna symbolika. Humerał symbolizuje castigatio vocis, manipularz – fructus bonorum operum, stuła – iugum Domini, ornat – caritas.

 

3. Kapłan, przywdziewając szaty liturgiczne, jak gdyby przebiega poszczególne święcenia wyższe. Zaczyna się to od manipularza. Manipularz jest właściwą odznaką subdiakona, stuła zaś diakona (kapłan zakłada ją w odmienny sposób). Właściwą szatą kapłańską jest dopiero ornat. W kolejnym przywdziewaniu szat wyrażona jest więc prawda, że kapłan posiada wszystkie święcenia razem. Myśl ta wyraża się lepiej podczas Mszy pontyfikalnej, kiedy biskup przywdziewa tunicellę subdiakona i dalmatykę diakona, aby wykazać, że skupia on w sobie wszystkie święcenia. Już Durandus (Rationale, lib. 3. 11, n. 4) zaznacza, że dzieje się tak dlatego, ut ostendant (episcopi) se perfecte omnes habere ordines.

 

4. Rozważając modlitwy, które towarzyszą wkładaniu szat liturgicznych, stajemy wobec harmonijnego stopniowania. Jeżeli doliczymy do nich modlitwę przy umywaniu rąk, będziemy mieli razem siedem modlitw. Cztery pierwsze można zgrupować wokół słów: manus, caput, cor, lumbi. Zawierają one treść o znaczeniu raczej negatywnym (ab abstergendam omnem maculam; ad expugnandos diabolicos incursus; dealba me... et munda cor meum; exstingue in lumbis meis humorem libidinis). Analogicznie możemy zgrupować i trzy pozostałe; ich łączność widoczna jest między innymi także i w tym, że liturgiczny kanon kolorów zaczyna się dopiero od manipularza. Punktem kulminacyjnym modlitw jest modlitwa odmawiana przy wkładaniu ornatu. Należy ona do innego typu modlitw sformułowanych w sposób bardziej artystyczny, podczas gdy poprzednie zaczynają się bezpośrednio od prośby.

 

5. We Mszy uroczystej diakon i subdiakon wkładają humerał, albę, pasek i manipularz. Prócz tego diakon zakłada poprzecznie stułę diakońską i dalmatykę, subdiakon zaś tunicellę.

Właściwa szata diakona, dalmatyka, pochodzi prawdopodobnie, jak na to wskazuje nazwa, z Dalmacji. Początkowo była to prosta wierzchnia tunika, tylko bez przewiązania, posiadająca szerokie rękawy z czerwonymi pionowymi pasami. Była nieco dłuższa od dzisiejszej i nie rozcięta. Później rozcięto ją z boków dla ułatwienia przywdziewania.

Właściwa szata subdiakona, tunicella, była używana w Rzymie przez krótki czas w VI w. i poszła w zapomnienie za czasów papieża Grzegorza I. Znajdujemy ją ponownie w IX w. Tunicella stanowiła coś pośredniego między albą a dalmatyką diakona. Od alby różniła się tym, że nie miała paska, od dalmatyki zaś – że miała wąskie rękawy i nie posiadała ornamentów. Na przestrzeni wieków przyjmowała coraz bardziej formę dalmatyki, tak że dzisiaj praktycznie nie ma żadnej różnicy pomiędzy jedną a drugą.

Po przywdzianiu szat liturgicznych, pełnych wzniosłej symboliki, kapłan i ministranci udają się do ołtarza i przystępują do sprawowania Świętej Ofiary.

 


Johannes Brinktrine, Msza święta, Warszawa 1957.